Czekam na wiadomość.
Chciałabym usłyszeć coś ponad codzienne, materialne informacje.
Ciągła plany, napięte harmonogramy, listy rzeczy do zrobienia, kolejne polecenia, ustalenia.
A wszystko to, co chciałabym usłyszeć, krąży gdzieś obok.
Telefony, które chciałabym odbierać, kierowane są do innych.
Wszystkie radosne wieści.
Że coś się udało. Że coś zyskamy. Że tak.
Wyszeptane sny.
Cały nierealny świat, który tworzę wewnątrz siebie.
Ciche śpiewy wróżek znad zaczarowanego zwierciadła.
Chciałabym w nim zobaczyć swoje marzenia.
Na wyciągnięcie ręki.