Kiedy w końcu dotarliśmy do pizzeri, w której mieliśmy zjeść pizze dostrzegłam, a może raczej poczułam, że coś będzie nie tak. Że coś się stanie
-Hej - usłyszeliśmy głos nie jakiej Catlin, która siedziała ze swoją świtą, jednak brakowało Alison i Derek'a
-Cześć - powiedział Christian, w końcu to była jego siostra
-Gdzie masz resztę swojej świty? - zapytałam się jej
-Ojej Ojej, nie wiem - odparła od niechcenia i napiła się swojego różowego napoju
-Weź wyjdź - powiedziałam do niej, a Ona się tylko na mnie spojrzała
-Ojej, nie ładnie oszukiwać swojego przyjaciela - powiedziała Victoria do Nate'a i Chris'a
-Ojej, masz pecha - powiedziała Barbies i otworzyła drzwi od pizzeri, by jak najszybiej się z niej wydostać
-Chodźmy gdzies indziej, ta knajpa chyba nie świeci zbyt dobrym towarzystwem - powiedziałam i cała nasza czwórka wyszła z pizzeri, w której rzekomo mieliśmy zjeść pizze.
od autorki:
krótko, ale brak weny. to zdjęcie i notkę dedykuje jbmydream i fineash . dziewczyny dziękuje ;*
EDIT: przedostatnie na dziś ;*