Z Monią! :*
Generalnie nie byłam dzisiaj w szkole, nie miałam siły, żeby wstać , tam iść i "normalnie" rozmawiać z nimi. Co prawda szliśmy dzisiaj na łyżwy.. Ale na to nawet nie mam ochoty. Czemu to wszystko takie trudne? Chciałam, żeby ten nowy rok był inny niż poprzedni. Bardzo dobrze się zaczął <3 I dziękuje mu za to! Ale jak widać to tylko tyle.. Może później będzie lepiej? Obawiałam się tego, że tak nie będzie.
Jutro bilard z nimi <3 Może akurat coś się wyjaśni.. Chociaż nie wiem czy porozmawiamy, nie wiem czy w ogóle będzie. Najchętniej bym przespała cały dzień z rapem w uszach! I odciąć się od tej cholernej rzeczywistości. Jednak jak pomyśle sobie o tym.. aż chce mi się płakać. Może przez to nie umiem się z nikim dogadać? Sama już nie wiem. Sama już siebie usprawiedliwiam za moje zachowanie. A to wszystko nie takie proste...
"Nie czekając na to, co nas jutro spotka,
Żyjąc w tym coś, dziś za rap bym wszystko oddał.
Nie od środka, zaczynając od początku.
By przeżyć jeszcze raz to samo nie gubiąc wątków!"
M.