To zdjęcie pokazuje jak ciężko jest stracić osobe na której tak bardzo zależy.
Zadajecie pytanie typu jak było w domu dziecka. No nie przyjemnie, ale najgorszy był początek. Starsi zawsze robią tam nazłość nowym, najgorsze było zobaczyć jak mój brat się o mnie bił zawsze mnie bronił i wiem że za to będę mu wdzięczna do końca życia. Najgorsze właśnie jest to że tam byłam zmuszana do rzeczy których nie chciałam robić, wiem pomyślicie sobie że seks ale nie np. do palenia i przez to pojebane miejsce teraz to robie. W końcu żeby mieć szacunek trzeba robić to co Ci każą nie było to przyjemne. A zwłaszcza że już w 3 dzień kiedy tam trafiłam kazali mi palić a jak odmówiłam to dostawałam nie raz chodziła z podbitym okiem. Mój brat starał się mnie bronić jak tylko mógł ale co on mógł zdziałać sam na 10 no właśnie nic. Teraz wiem że on przez zemnie cierpiał jak dla mnie jest on wzorem do naślkadowania, podziwiam go na prawdę i nie wyobrażam sobie życia beż niego. Każdego dnia go przepraszam za to co on prze zemnie cierpiał, on mówi że to nie moja wina ale i tak wiem swoje. Nie życzę tego nawet największemu wrogowi. Może potem tyło lepiej ale i tak cieszę się że już tam nie jestem. Nie będę się bardziej rozpisywać bo nie dam rady, staram się odpowiadać na każde pytania ale to na prawdę jest ciężkie, jak to pisze to same łzy płyną. Ale muszę być twarda w końcu zawsze tata mi to powiarzał.
A TERAZ TYLKO CHCIAŁAM PRZEPROSIĆ MOJEGO BRATA ZA TO ŻE CIERPIAŁ Z MOJEJ WINY ( wiem że czytasz tego bloga jak już mówiłam zawsze jest ze mną ) KOCHAM CIĘ ! <3