Pytasz co u mnie? Troche się pozmieniało, swoje rozjebane życie powoli układam w całość.
Nie ma tu miejsca na wyrozumiałość.
Nie chcę zapomnieć, to nie dlatego, że dalej kocham, ale dlatego, że byłeś jedną z najpiękniejszych chwil w moim życiu, a o takich się nie zaapomina.
Wykrzyczę Ci szpetem, zę cholernie mi Ciebie brakuje.
Wczoraj - to już przeszłość, Jutro - to tajemnica. A dziś... Dziś - to dar losu.
Piperzone, wmawiane "love forever"
-Dziecko! Gdzie Ty byłaś?! Pachniesz papierosami , alkoholem i męskimi perfumami !
- Pachnę miłością mego życia, Tato.
Jestem oazą spokoju... Pierdolonym kurwa zajeiście wyciszonym kwiatem lotosu na zajebiście spokojnej tafli jebanego jeziora.
Nie obiecuj czegoś, czego nie jesteś w stanie spełnić, nie dawaj słowa na coś, czego nigdy nie zorbisz.
Pusta? Nie, po porstu szczera. I to Cię boli !
I mimo, że teraz to tak bardzo źle wygląda, po czasie zorzumiesz co straciłeś i wrócisz, a ja przyjmę Cię szczęśliwa ze łzami w oczach, chociaż cholernie dużo narobiłeś mi przykrości... Ale.. to jest właśnie miłość, wiesz?
Nie, To nie to, że ja się obraziłam. Ja po prostu potrzebuję spokoju na tę jedną chwilę od wszystkiego i wszystkich.
I mimo sprzeczności losu i ludzi po upadku trzeba wstać i dać sobie radę, wiesz o tym?
Twa dusza ma milczeć, a usta mówić: "Kocham Cię"
Czuję , że za mało czasu nam tu zostało by, pozwolić sobie na to, by nie być razem ~ Pezet. <3
Jej oczy gasły, uśmiech zbladł, słowa nabrały pustego brzmienia, a serce biło cichym, nierytmicznym dźwiękiem.
Piłaś coś? Tylko swoje łzy, że tak pierdolnę poetycko.
Ja Ciebie nie będę biła. Ciebie życie pobije.
Miłość jak lina, po prostu się urywa, wytrzyma przyjaźń, bo zwyczajnie jest prawdziwa.
Bądź kolorem, którego nie zobaczy...
Bądź dotykiem, którego nie poczuje..
Chodź do mnie, Na kawę, Ciastko. Przytulenie. Pocałunek. Na mnie..
- I love you...
- Anything else ? ; x
- Kocham Cię..
- Ta? jej też tak mówisz?
Bo najtrudniej jest skończyć, zapomnieć i zacząć od nowa. Koniec jest nagły, zapomnienie może trwać całe życie, a nowego początku może po prostu nie być..
Pobudka Kopciuszku. Bal się skończył. Znów jesteś nikim
/ Lisu <3