Nie wezmę więcej niż mi dasz
W moich oczach ogień płonie, chcę go tobie dać.
(Ta noc)

Ciemność w pokoju, zgaszone światło
Wiem czego pragnie ona, wiem to i mam to.
(Ta noc)

Ta noc, tylko ty i ja i pieprzyć cały świat.
(Ta noc)

Nieważne co myślisz i czy mi wierzysz
Jestem dla ciebie, dla siebie bym już nie żył.
(Ta noc)

Twoje usta wysyłają zaproszenie
Piję z nich powoli, gasząc pragnienie.
(Ta noc)

Pamiętaj, że mamy na zawsze siebie
Życie ciągle wystawia nas na próbę
Pewny dziś mogę być tylko już ciebie
Proszę obejmij mnie, pocałuj czule.
(Ta noc)

Zaopiekuj się mną, nawet kiedy powodów brak.
(Ta noc)

Widzę w ludzkich oczach cały czas przegraną.
(Ulicami Pandemonium)

Za nasze pieniądze, jak dzieci w piaskownicy
Sypią sobie piaskiem w oczy politycy.
(Ulicami Pandemonium)

Ludzi masa, linia produkcyjna, taśma
Ktoś dla zabicia nudy gwałci pięciolatka.
(Ulicami Pandemonium)

Morderca seryjny rodzi się w przepychu
Geniusz zdycha porzucony na śmietniku.
(Ulicami Pandemonium)

Życie to prosta dziwka, ty też z nią sypiasz
Z nadzieją, że nie złapiesz nigdy syfa.
(Dubler)

Wiem jak jest, budzisz się pusty, goły
A kolejny dzień, jak prawy sierpowy.
(Dubler)

Przeklęty melanż czy kiedyś się z niego urwę?
Przydałby mi się w końcu dubler.
(Dubler)

Ile razy mówiłem - tak, to już od dzisiaj
Pierwszy dzień reszty mojego życia
Ale jakoś się nie boję, nie jestem przerażony
Perspektywą wąchania od spodu flory.
(Dubler)

Nie uważałeś jak robisz - rób jak uważasz.
(Dubler)

Prawda- raczej jej szukam, a nie ukrywam.
(Zwykły człowiek)

Jak ty mam swoje plany, swoje sekrety
Nigdy nie pragnąłem ziomka kobiety
Nieraz jest cisza, innym razem słowa
Których od razu zaczynam żałować.
(Zwykły człowiek)

Wokół życia brud, życia kurz
Niejeden anioł stróż zamyka oczy zmęczone
Tu gdzie często wiele chcesz, a mało możesz
Z krwi i kości, zwykły człowiek.
(Zwykły człowiek)

Czasem idę w ciemno, nie boję się ciosów.
(Zwykły człowiek)

Recepta na życie, jak przepis na zakalec
Grunt to wyjść potem na prostą
Nieważne, że jutro jest tylko przyszłą przeszłością.
(Zwykły człowiek)

Urodziłem się na wschód od Edenu
To był ogród zła, tu kwitły grona gniewu.
(Bez złudzeń)

Jesteś w porządku to stracisz uwierz
Chwal zawsze swoje, nigdy cudze
Się okazało- kurwy nie ludzie
Patrz na to trzeźwo i nie miej złudzeń.
(Bez złudzeń)


Trzecia część jutroo