Nie ma Cię, gdy moje życie spada w dół i, nie ma Cię, gdy wszystko łamie się na pół, i nie ma Cię i nie wiem już gdzie jesteś, ale dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo pękło by Ci serce.
Szukam cię wzrokiem i nie mogę znaleźć. Może tyle już wypiłem, że cię wcale nie widziałem.
Chciałbym już wiedzieć, że dobrze wiem jak mamy żyć, lecz dobrze wiem, nie mam nic, jak ja i Ty
Też bym chciał codziennie z żoną jeść śniadania, lecz jak chcesz rozśmieszyć Boga, powiedz mu o swoich planach.
Jeśli będę musiał się odwrócić i to, co czuję zniszczyć, nie móc o tym mówić. Jeśli będę musiał poczuć tak, musisz zrozumieć, to będzie koniec nas. Koniec, dziś tak to czuję.
A co jeśli nie ma miłości? Jeśli wszystko to chemia i psychologia?