Mówił co będzie to będzie,
i robił sobie wrogów, gdy walczył o miejsce.
Ich już nie ma
(ft. Matek)
Coś pękło, kiedy przyszła codzienność,
i wiesz co? zaczęli żyć na odpierdol
Ich już nie ma
(ft. Matek)
Mieliśmy błękitne oczy i nikt nas nie kochał
Oprócz nas samych, kurwa nikt nas nie kochał, to smutne
Ich już nie ma
(ft. Matek)
Nie spodziewaj się przewózki przez dzielnie mercem,
Znam tylko ćpuńskie historie i pęknięte serce w tle.
Rok później
Mówią widzę jak upadasz, odpowiadam to nie ja,
Wiesz, rok mija i mi chyba trochę przykro,
Miałaś być tu ze mną, a nie kurwa wyjść stąd.
Rok później
Kolejny raz zwątpiła w nas i w cały świat i w prawdę.
Gdy cały świat im kradł marzenia, świat zabił uczucia
Histotria pewnego wieczoru
Ta.. serce nie sługa przecież
I nie chce słuchać przekleństw,
I nie chce widzieć łez i nie bądź smutna więcej.
Hisotria pewnego wieczoru
Czuł, że ma skrzydła, może latać i nikt nie zdoła mu ich podciąć
I pierdolił ból, który jednak szczęście tłumił non stop.
Historia pewnego wieczoru
Stał na moście myślał ''czas pierdolić wszystko jak leci''.
Widział ciało, nagle ją w czerni, jego nie ma obok.
Historia pewnego wieczoru
My stoimy bezradni, jakby obok, jakby razem,
bez zbędnych słów znamy prawdę.
Bezsennie
Życie to frustrat, niszczy duszę i serca,
chcę coś powiedzieć, znów się duszę i zwlekam.
Bezsennie
Zabierze nas ten taniec, do świata bez obaw.
Do świata bez Boga, choć ten świat mamy u stóp przecież.
Bezsennie