Ona była z nim szczęśliwa, on to samo jej mówił,
Tak bardzo go kochała, on dzień w dzień ją do siebie tulił.
Byli nierozłączni, wszystko razem robili,
Żyli teraźniejszością, o przyszłość się nie martwili.
Obiecywali sobie miłość do śmierci,
lecz chłopak zaczynał powoli coś kręcić.
Dziewczyna w strachu, co się z nim dzieje?
Coraz mniej już rozmawiali, o co chodzi, ona tego nie wie..
Pewnego wieczoru powiedział, że kogoś poznał,
Ich związek za skończony w tamtej chwili uznał.
Powiedział, że kochał, że było bardzo miło,
Lecz on już do niej nic nie czuje, coś jakby się wypaliło..
Dał buziaka w policzek i samą ją zostawił,
Czuła się jak zabawka, bo zwyczajnie się nią bawił.
Ona w szoku, nie wierzy w to co się stało,
Nic jeszcze tak bardzo jej nie bolało!
Tak bardzo płakała, żyć już nawet nie chciała,
Może to za wcześnie, ale ona już się poddała.
Bez niego jej życie, sensu nie miało,
Za dużo ją to wszystko kosztowało.
Wybiegła z domu, cala zapłakana,
Chciała go zobaczyć, była tak zakochana.
Biegnąc nie zauważyła nadjeżdżającego auta,
Wbiegła prosto pod koła, ta sytuacja nie była tego warta!
Karetka przyjechała, ludzi pełno dookoła,
Policja, straż... Lecz nikt już jej pomóc nie zdoła..
Dziewczyna umarła, rodzice nie mogą w to uwierzyć,
Musieli to przetrwać i z tym bólem się zmierzyć.
Gdy chłopak się dowiedział, coś w nim się ruszyło,
Może to poczucie winy, po prostu uczucie odżyło.
Na pogrzebie dziewczyny, wszystko mu się przypomniało,
Bardzo mu teraz jej brakowało!
Poszedł do domu, wziął sznurek i udał się do lasu,
Zawinął pętle na szyi, nie chciał tracić już czasu.
Teraz będą razem, na pewno na zawsze szczęśliwi,
Tam będzie inaczej, tu na ziemi uczucie zabili....
Kochani, dziękuje Wam wszystkim za komentazrze. :) naprawde, to bardzo dużo dla mnie znaczy, wiem w ten sposób, że to ma sens, że komuś się to może podobać. jesteście wspaniali <3