zycie

Siedze z dlugopisem w dloni i kartka przed nosem, mysle o tym co zrobic z tym nieprzewidywalnym losem. Zycie jest jakie jest fakt tego nie zmienimy. Mimo wszystko i tak z dnia na dzien sie martwimy. Jeden sie pograza, drugi odbija od dna, jeden odnosi zwycieztwo, drugi pije do dna. Sa chwile kiedy sama nie jestem pewna po co zyje. Ile dla kogo znacze, co i dlaczego czuje. Nie mozna miec wszystkiego tego sie nauczylam. Choc czasem szlo mi dobrze, swoje juz przezylam. Bywaly tarapaty i powazne przypaly, czesto bywalo tak, ze psy sie sapaly. Lecz zawsze jakims cudem udalo mi sie wybrnac. Do tej pory sie staram z nurtem codziennosci plynac. Moim mottem zawsze bylo walczyc do samego konca. Tak zawsze bylo by po burzy czekac na wyjscie slonca. Taka jest codziennosc i trzeba sobie z nia radzic. Gdy cos zlego sie dzieje nie musisz sie z tym godzic. Musisz walczyc o to by bylo coraz lepiej. Sam widzisz, ze niejeden w tymkraju biede klepie. Wiec zawsze dzialaj tak by zylo sie dobrze. Wtedy sam zobaczysz , ze kazdy sie w tym poprze. Jak sam ziomus wiesz zycie czesto daje w kosc. Lecz nie mozesz sie poddac, powiedziec, ze masz dosc. Zawsze znajdzie sie ktos kto zechce podciac Ci skrzydla. Lecz nie przejmuj sie tym, brnij dalej, wierz , ze wygrasz. Codziennosc Cie nie minie , musisz sie z tym pogodzic. Robic wszystko tak by w zyciu nie natrzodzic. Szukajac swego szczescia na pewno sie odnajdziesz. Szukasz swej drugiej polowy, na pewno w koncu znajdziesz. Pragniesz miec swoj dom, zalozyc swoja rodzine. Staraj sie czlowieku to Cie nie ominie. Ale pamietaj jedno, gdy juz odnajdziesz szczescie, musisz o nie dbac , bo ono wieczne nie bedzie. Musisz pielegnowac to co zostalo Ci dane. Bo wszystko w jednej sekundzie moze byc zabrane. Wiec szanuj to co kochasz i tych co kochaja Ciebie. Bo nigdy nie wiadomo co w zyciu Cie dojebie.