Bezczel ft. Kroolik Underwood - Nie umiemy żyć ze sobą, nie możemy
żyć bez siebie
Przetańczyć z Tobą noc całą chcę, dla mnie jeszcze to mało.
Jesteś jak rzadki kwiat w ogrodzie botanicznym.
Jesteśmy dla siebie jak chiński znak równowagi
Coraz bardziej jestem pewien, że los dobrze nas zaprowadził.
Kocham Cię nad życie i mogę Ci to mówić co dzień
Na żywo, na płycie i przy ołtarzu pod Bogiem.
Ja czasami przy Tobie czuję się jak niemowa
Bo w słowniku nie ma takich pięknych słów, żeby Cię zdefiniować.
Wiem, że trudno wymazać przykre wspomnienia
Są bolesne jak spacer na boso po rozżarzonych kamieniach.
I nawet wszystkie razem wzięte komplementy świata
Są za brzydkie, żeby kogoś takiego nimi oplatać
Jesteś cudem natury, moim natchnieniem
Moją muzą, moją weną, moim przeznaczeniem.
Za każdym razem, kiedy Ty przeze mnie płakałaś
To jakaś część mojego serca jakby we mnie pękała.
Dobrze nam bywa bez siebie, ale ze sobą jak w niebie.
Pomimo mych wad wciąż mnie kochasz bezgranicznie.
Tak wiele bym dał, by wymazać wszystkie krzywdy
Te złe wspomnienia stłamsić gdzieś, a zostawić te najlepsze.
Wiem, że rany na sercu przeze mnie zadane się goją powoli
I wiem, że to boli, Ty jesteś moją ostoją i chociaż nasze życia
To walka dwóch różnych światów
Moje życie bez Ciebie byłoby jak ogród bez kwiatów.