Nie patrzę w dół
Na cienkiej linii trzymam się Twoich rąk
I mądrych słów.
Nie patrzę w dół,
Bo wierzę w to,
Że mamy w sobie tę moc,
By iść przed siebie

jest taki rodzaj zmęczenia , że już go nie odczuwasz. że tylko czasem odwracając się lub spokglądając w górę tak zakręci się w głowie aż nie masz pojęcia gdzie jesteś.  jest taki moment , że nie masz siły stać na własnych nogach , a co dopiero pracować , ale to tylko orgaznim , to kryzys ktory przejdzie za 5 - 10 - 15 minut.organizm można oszukać przecież. jest też taka chwila w której nie masz motywacji , chęci i wszystko wali Ci się na głowę a Ty pracujesz właśnie 6 dzień w tygodniu , za oknem słońce, morze i czekające sprawy  czekające pieniądze na koncie i problemy do rozwiązania. ale są też takie ramiona które mają akumulator, taki oczy które dają nadzieję. że jeszcze tylko dwie przerwy i koniec dnia, że jeszcze tylko dwa dni i koniec tygodnia, że jeszcze 2 i pół tygodnia do urlopu. oboje wiemy że nie tak , że bedzie inaczej. wierze w to . czeka nas jeszcze zalatany weekend i nastepny rowniez. jeju , ile zalatwiania, kupowania ..   jeszcze troszke.