Oto najlepszy dowód na to, jak 110 minut potrafi zmienić całe życie.
Za każdym razem, gdy ktokolwiek nawijał jakikolwiek kawałek, czy to Powierzchnie tnące, czy Lepiej być nie może, czy Plus i minus... po prostu przechodziły mnie ciary.
Siedziałam z otwartą gębą przez 10 następnych minut po usłyszeniu jak Tomek nawijał Powierzchnie tnące.. po prostu magia. Identycznie było z Nowinami.
Nie potrafię tego ogarnąć.. Coś we mnie pękło po tym filmie. A gdy jeszcze na koniec pojawił się Piotrek, nie wytrzymałam. To było najpiękniejsze 110 minut.
Niesamowite wrażenie, widzieć to wszystko, przed sobą, na wielkim ekranie. Widzieć tą całą historię. Po prostu się przestraszyłam, że tak bardzo wgłębie się w to emocjonalnie, że ciężko mi będzie wrócić do rzeczywistości.
I nie przeszkadza mi fakt, że nagle tyle gimbazy ogląda ten film, wszyscy słuchają Paktofoniki.. Ten film to dobry powód do tego, aby przypomnieć wszystkim o tej całej historii. I cieszy mnie fakt, że nie tylko pokolenie które jeździło na ich koncerty, ale i pokolenie które może dopiero niedawno zetknęło się z twórczością Paktofoniki chce się zmierzyć z tą legendą.
"Przepraszam, musiałem wyjść.."
Inni zdjęcia: Vi najprawdopodobniejnie. pauelka891441 akcentovaJeszcze moment patusiax395Debussy chasienka... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24