taaa, no to jakby było zbyt pięknie...
NIE MA KURNA KONI CAŁY MIESIĄC!
Dostałam pod opiekę wodę, czyli syf na kółkach. Nie ruszam się z pracy na dłużej niż 6 godzin snu. Czasem nawet tyle nie mam:(
Zbliża się nocka, która może się okazać całkowita porażką. Dyro wraca następnego dnia, za dwa dni zebranie klienckie, potem naczelny żabojad. Jak to kurwa nie wypali, to zostanę w czarnej dupie i wylecę jak z procy;/
Gdyby to mi nie wystarczało: telefon rodziców o wsparcie... Kiedy już już myślałam, że zaczniemy odkładać, ale dobrze, że chociaż mam z czego wspierać:)
Miś misiasty przyjeżdża na weekend! Oh yeah;] Nareszcie się zobaczymy po 2 tygodniach samotności. Nigdy nikogo mi tak nie brakowało jak tej marudy kudłatej;*
Jestem padnięta, lecę na oparach energii słonecznej, a oczywiście nie chudnę:( Metabolizmie! Gdzie jesteś??!!
Byle do końca miesiąca...