Na koniec dnia GRUBSON ! Którego przedstawiać z pewnościa nie trzeba, nie koniec potrzeba na dobranoc małego

chill out'u który GrubSon może nam zafundować.

Jest artysta który nie musi na siłe nikomu udowadniać jak wysoko wspiął się na hip hopowej scenie muzycznej.

Jeszcze przed wydanie swojego pierwszego legalu O.R.S było o nim głośno, kiedy to grał w grupach takich jak 3ODA KRU czy

Siła-Z-Pokoju. Grubsonowe wielkie BUM jednak zaczeło sie w 2009 roku wraz z wydaniem swojego pierwszego legalu i wydaniem na świat swojego singla ' Na Szczycie '. Track przy którym emocje sięgają zenitu, po czym wyłaczają sie i nie ma nic, jest błogi spokój

i myśl o tych których już z nami nie ma. Nagle ogarnia nas smutek i myśl fuck odeszli zbyt szybko.

Optymistycznym wątkiem za który Grubson u milionów słuchaczy zgarnął mnóstwo plusów jest z pewnością wers ' Gdzieś na Szczycie góry, wszyscy razem spotkamy się ! '.

Na świecie tak powinno być, że powinniśmy wszyscy siebie szanować nie sprawiac sobie bólu, który z pewnością zbędny, nie krzywdzić bo nikt nie wiem co nas czeka dnia następnego, nikt nie wie czy to nie było pożegnanie.

Szanujmy się... bo chyba jednak po cos na tym świecie żyjemy, żeby spełniac misje i siać pokój.

Od jutra zaczne chyba hardcorowe notki, bo dzisiaj mam jednak zajob a wrzucam tyle notek żeby spełnić wymagania fbl.

Teraz ja wrzucam słuchawki na uszy i oddaje się namysłom co jest po drugiej stronie. Dobranoc.

Aha i tak nawiasem to GrubSon zyje i ma się dobrze.

Nie wiem kto wpadł na pomysł smierci Grubsona. pozdr.

GrubSon - Na szczycie

http://www.youtube.com/watch?v=6BnT_wkuMBA