Możesz mówić co chcesz, to dla mnie nieważne.
Kurwy delektują się cudzym nieszczęściem,
durny wzór jest reklamowany wszędzie.
Trzeba umieć, kochać życie,
nawet jak to życie nie kocha nas.
I nawet kiedy płacze to te łzy zamarzają,
bo w środku jestem zimny jak upadły anioł.
Kiedyś zasypiałem z myślą, że wpadną mi z nakazem,
dziś staram się grać czysto choć ocieram się o krawędź.
Wiesz znam ten problem, rozwiązałem sam ten problem,
nie zawsze robiłem to co mądre, to co dobre.
Wiesz to jest tak w piątek oblegane kluby,
w te dni wóda browar jointy koks i piguły.
Boję się śmierci bo jeśli nie ma nic po śmierci to
chcę wykorzystać to życie co do reszty.
W tej grze muszę być a jeśli chcę być w tej grze muszę
żyć na poziomie tak jak ty, chcę żyć na poziomie.
Tylko tracę zdrowie a chcę iść do przodu, nie chcę skończyć
jak tych paru typów co nic nie osiągnęli w swoim życiu.
To są polskie melanże, wpadnij, tu weź się z nami napij.
Bo dziś jesteśmy tymi ludźmi, przed którymi ostrzegali nas rodzice.
Dziś w moim mieście słońce wstaje nad ranem,
ten dzień zapamiętasz albo zapomnisz na amen...
Nagapiłem się dość na takie kurwa zimne suki
by za każdym razem omijać je szerokim łukiem.
+ KLIKAĆ FAJNE JAK SIĘ PODOBA