Czekając na dzień w którym spełnią się marzenia,
nie chcę być tym co nie ma nic do powiedzenia.
Puki co wciąż się uczę, ogarniam człowieczeństwo,
choć czasami najpiękniejsza prawda to szaleństwo.
Z góry na dół, jak z jedenastego piętra,
gdy znasz to uczucie, pękniętego serca.
Jestem sobą, z załogą idąc w tym samym kierunku,
będę sobą, nawet jeśli skończę licząc drobne w kubku.
Chociaż mam pewność, że niżej nie upadnę,
sam wiem na ile stać mnie.
Ja nie muszę się stresować ani chować po osiedlach,
robię swoje i mam spore osiągnięcia.
Tam gdzie miłość jest bogiem, a każde słowo królem...
Morda w kubeł, nic nie umiem, nie wiem, nie chcę,
cztery osiem wpierdol, ziomek pierdol agresję.
Przecież nie będę płakać, bo los jest zbyt dumny.
Wbijając po kolei wszystkim gwoździe do trumny.
A kiedy zmądrzeję, zobaczę sens niewyjaśnionych znaczeń...
Nie myślę o raju, miłości nie ma dziś,
Nie oczekuje czarów, po prostu daj mi żyć.
Witaj w teatrze lalek - elita w pierwszych rzędach.
Jest wiele rzeczy, które stwarzają problem.
Jest wiele rzeczy, o które się po prostu modle.
Cztery ściany, pusty pokój wewnątrz serca samotność.
Szum telewizora kreujący na życie horoskop.
Niby wszyscy razem, a każdy osobno.
Gubi swoją wolność skazany na samotność.
Jeśli masz fart, świat zdobędziesz,
albo skręcisz sobie kark za ten strach na patencie.
Szczerze... mamy dosyć tego gówna...
Szczerze... otwórz oczy i porównaj...
Pilnujcie swoich nosów, tak jak ja swojego.
Po pierwsze mówie prawdę,
Po drugie w prawde wierzę.
Za tym co mówię - zawsze stanę,
Za tym co myślę - zawsze stanę,
Za tym w co wierzę - zawsze stanę.
+ KLIKAĆ FAJNE JAK SIĘ PODOBA