POLSKA WERSJA - NIE WIEM CZY TO ¦WIAT ZWARIOWAŁ
Ziemia to pudlo, w ktorym zyc trudno,
Jeden ma wszystko, drugi ma gowno,
Pierwszy sie smieje, drugi traci nadzieje,
Nie sadz mnie kurwo, nikt z nas sedzia nie jest.
Piekna chwilo trwaj, mowia sie nie poddawaj,
Nie wiem czy to swiat zwariowal sie zastanawiam.
Popatrz przez okno, tam ludzie mokna,
Zyja, zataczaja okrag, kwitna, gnija.
Robia co chca, ja patrze i placze,
Nad swiatem, nad krzyzem,
W ktory juz nie wierze raczej.
Pajeczyna ulic trzyma swe ofiary sila,
Tak to bylo, bedzie, chyba sie nie zmieni,
Rowni i rowniejsi, jak bogaci i biedni.
Nie wiem, czy to swiat zwariowal, czy mam tylko wkrete?
Po sam zenit rozciaga sie ten rejon,
Gdzie sprawiedliwych tworzy pieniadz.
Jestes dla mnie lekiem, dzis chce z Toba zycie spedzic,
Nie chce widziec na Twej twarzy lez, nigdy wiecej.
Jak mam wierzyc, skoro nawet pismo swiete,
Stworzone jest przez ludzka reke,
To nie pojete jest...
Bedac jednym sposrod wielu,
Jestes rowny zeru, zyjesz tu bez celu,
Jak pierdolony robak, szkoda, wielka szkoda.
Plyne pod prad, choc nie wiem dokad.
Zanika moralnosc po bandzie, az do przesady,
Same wady, nie zalety, tak jest niestety,
Ludzie co traktuja sie gorzej niz zwykle pety.
I czasem czuje zazdrosc, lecz to kwestia normalna,
Gdy nie moge czegos zdobyc, a ktos to ma za darmo,
Gdy walcze czasem przegrywam, tak bywa, spoko,
Lecz wybacz, nie zasluzyles na wygrana cioto.
Poznalem przyjazń, milosc, falszywe usmieszki,
Zycie na ulicy ziom, znam od deski do deski.
W kolejnych notkach:
Kubiszew, JWP
Piszcie kogo tam chcece dalej :D