Eripe
Nie wiesz co zrobić z mic'iem, to się kurwa uduś kablem.
Lepiej dziś nie podchodź do mnie, nie jestem w nastroju,
wykrzyczę ci prosto w mordę 'zostaw mnie w spokoju'
Czuję się jak na safari, wszędzie jebane zwierzęta.
Pielęgnuję tę nienawiść w sercu na dobre,
i karmię ją głupotą ludzi, którą widzę ciągle.
Pierdolę społeczeństwo, dziewięćdziesiąt procent śmieci.
Polityczna poprawność, populizm na każdym kroku,
populacja pojebów po studiach bez własnych poglądów.
Jebać ten świat jak to nawinął Tupac.
To las idiotów, lecz niedługo już będzie po wszystkim,
gdy z piłą dobiorę się do ich drzew genealogicznych.
To bardzo piękne, gdy całują się pedały,
ale wolałbym obejrzeć sextape moich starych.
Teraz żyję sobie tak, jakbym wsadził chuja w globus i mówił, że jebię świat.
Nie podoba się to pluj mi w twarz do woli
przynajmniej się nie odwodnię srając na twoich idoli.
Mało mówię bo w sumie ludzi za bardzo nie lubię.
Kieliszki w górę nie piję za błędy
gdybym to robił, nie wypuszczałbym kieliszka z ręki.
Bycie chujem zobowiązuje do stania twardo.
Wbijam w co studiujesz, i tak chuju skończysz w Tesco
albo zrobisz dziecko, bo pomysłów nie spłodzisz na pewno.
Pewnie paru mówi siema stary, myśli ty debilu.
W dzień urodzin znajdziesz liścik o treści "zrób to dziecko"
rozpakujesz prezent to zobaczysz sznur i krzesło.
nie dam sobie odciąć dłoni za nikogo kurwa mać,
niejeden tak zrobił, a teraz w nocy nie może spać.
Ja będę tu płakał tylko nad rozlaną wódką.
Mam dzisiaj chujowy humor, rozkleiły mi się nike'i,
te jebane chińskie dzieci chyba znów za dużo zjadły.
Może to nie wszystko jest spierdolone, tylko ja.
Z każdej strony wciskają mi jakieś z dupy racje,
co mam robić, kiedy, z kim i dlaczego to tak ważne.
Słuchając ich pierdolenia, bym przestał myśleć wkrótce,
a nie mam zamiaru tu skończyć z wypranym mózgiem.
Sram na zdanie większości, większość to idioci.
Brzydzę się tym środowiskiem, pierdolę raperów
Jestem tu, żeby nagrywać tracki, nie szukam kolegów.
Żaden dzień nie jest stracony, więc gardzę samobójcami.
Jak wkurwia Cię wszystko wokół to nie jesteś sam
Moja dupa jest ciągle w szoku bo na wszystko sram.
100 linijek szaleństwa to dopiero przedsmak, nadchodzi nowy mesjasz.
Nie mam serca wiesz, chyba mi gdzieś wypadło, kiedy schylałem się, żeby sobie zapierdolić wiadro!
W sumie wszystkich mam w dupie, jaram się tylko sobą.
/Kuba