Pierwszy oddech pierwsze mrugnięcie powiek, no powiedz, że ta chwila nie jest piękna, powiedz. Rodzi się człowiek... wraz z nim magiczna siła, to w takich momentach mówisz sobie "piękna jest chwila", czas ten chce zatrzymać, choć raz na poważnie. Te piękne chwile chce żeby żyły we mnie na zawsze.
Gdyby nie garstka tych, którzy dają mi to światło to już bym na cmentarzu pewnie miał grunt na własność.
Podaj mi dłoń, o tak ściśnij jeszcze mocniej poczuj się pewnie skarbie, a może coś dotrze. Strzepnij te łzy, uśmiechnij się, proszę juz przestań, przecież wiesz dobrze tutaj jesteś bezpieczna.
To smutne, że nie widzisz już w moich oczach siebie. To przykre, Ty wiesz swoje, a ja dalej nic nie wiem.
Mam to, czego nie ma żaden inny człowiek, jestem pewien mam coś czego nie mam i mieć nie mogę, mam Ciebie.
Piękna mamo jak ta róża z Małego Księcia.
Dziękuję za dzieciństwo, za bajki po kolacji. Mamo nie mogłem mieć lepszych lat szczeniackich.
Bóg dał mi tych bliskich nie liczę na więcej to za to dzisiaj dziękuję Bogu sercem.
Nie dla mnie szczęście, urodziłem się smutny!
Życie w życiu pięniądz zjada nas jak trema jeden nie ma nic, drugi ma wszystko i nie docenia.
Chcę się budzić obok ciebie rano, punkt szósta, iść do pracy niosąc smak miłości na ustach.
Kochać to nie znaczy zawsze samo, kolejną masz za sobą noc nie przespaną.
Kochać to nie znaczy mieć coś na własność.
Chcę czuć Twój zapach, gdy się kładę do spania i martwic się o Ciebie, gdy zostajesz sama. Chcę tęsknić za Tobą, gdy jesteśmy osobno.
Musisz zrozumieć, że spotka Cię kara. Poczekam, aż zatęsknisz wtedy powiem Ci spierdalaj.
Głupoty gadasz, głupot z dnia na dzień coraz więcej, nie znasz a pierdolisz nie umiesz się zachować. No dobra rozumiem w ten sposób chcesz się przypodobać.
Nic Ci nie zawdzięczam, mam tylko złe wspomnienia. Żałuję, że nie potrafię zapomnieć Twego imienia. Na żonę i dzieci, choć by stres był w chuj wielki, nigdy w życiu kurwa śmieciu nie podniósł bym ręki.
Piątek piąta może bym zapalił jointa, może bym se wreszcie w mieszkaniu posprzątał. Piątek piąta nudno w czterech kątach, przydał by sie jakiś nie byle jaki plan, spontan.
A przecież nie chcę źle, przecież już wiem jak to boli, mimo tego i tak zawsze, muszę coś spierdolić.
I tak będzie dobrze, ja wiem, czas się postara... Póki co Ty i Ty i Ty i Ty wypierdalaj!
Otwieram oczy, wita mnie muzeum wkurwień...!
A z skąd mam wiedzieć czemu tak się pojebało?! Jak bym wiedział, to bym nie pozwolił, żeby tak się stało.
Stanąć ponad stan, który łamie, stawić czoła ludziom, którzy tak naprawdę nic nie wiedzą o nas.
Zobacz, emocje żyją w nas wszystkich, posłuchaj co mówią, posłuchaj - usłyszysz...
OCENIAJCIE i DODAWAJCIE! :>.
+ jeśli nie sprawi poblemu UDOSTĘPNIAJCIE.