1

podzieliłeś się ze mną uśmiechem, przez sms'a. fakt, odpisałam Ci, ale wiesz co ? już nie czekam aż napiszesz kolejną wiadomość, już nie żyje nadzieją, jak kiedyś. jak nie odpiszesz to trudno, jeśli zaś odpiszesz, to znów będę się bujać po domu z zajebistym humorem i bananem na ryju a mama będzie myślała, że coś jarałam.

wiem, jestem naiwna, ufam Ci jak dziecko, mimo, że płaczę po nocach. kiedy nie ma Cię przy mnie, potrafię powiedzieć komuś prosto w oczy, że mam na Ciebie wyjebane, ale kiedy jesteś obok, nie powiem niczego takiego, wymiękam. 

przez chwilę byłam szczęśliwa, bo byłeś blisko. a przez pół nocy będę płakać, że znów coś sobie wymyśliłam. będę czekać na jakiegokolwiek sms'a wiedząc, że i tak nie napiszesz, że cały czas masz wyjebane, że to nic nie znaczyło.

ze słuchawkami w uszach, przez pół nocy zastanawiałam się, co do Ciebie czuję. teraz już wiem, albo tylko mi się wydaje. tak, jesteś dla mnie kurewsko ważny, to fakt, ale tylko jako zajebisty kumpel, wszystko co między nami było już minęło. zawsze, kiedy chcę iść z Tobą na spacer, to nie dlatego, że mam nadzieję, że to coś zmieni i będziemy razem, tylko dlatego, że chcę Cię zobaczyć, lubię spędzać z Tobą czas i nie chce stracić z Tobą kontaktu.

bo kiedy już nie ma 'po co', może warto 'mimo wszystko' ?

Jak byłam mała to miłość znaczyła dla mnie tyle, co gdzieś znaleziona stokrotka, która potem zwiędła, prawie nic. Miłość to była mama i tata, Ken i Barbie, książę i królewna. Nie śniłam o niej, nawet nie myślałam. Nie chciałam, żeby jakiś chłopak mnie przytulał. Ważniejsze było układanie mebli w domku dla lalek i skakanie po kałużach... teraz wszystko się zmieniło. Kiedyś, nigdy nie oddałabym lizaka za spędzenie z Tobą czasu. Teraz, za 5 minut przy Tobie oddałabym cały świat.