hmm...
małymi krokami nadchodzi jesień to czas szarugi i smutków
więc wyrzuce wam troche swoich by nie zaprzątały mi łba...
zastanawiałem się od czego zacząc tego bloga
może od nienawiści?
Z nienawiści powstaje przecież tyle rzeczy...
Mineło już sporo czasu odkąd ostatnio czułem to uczucie to jak ludzie mnie wkurwiają
nawet siedząc w domu i patrząc na liste osob na fb czuej do nich wkurwienie
zawiść?
to już nie czasy gdy wysiadywaliśmy na ławkach
jedni praca inni szkoła komuś przykleiło się za dużo do łapy i opala się w krate
ktoś wyjechał za granice jedni przestali walczyć o to życie...
A ja patrze na to i nie rozumiem dlaczego czas nas tak zmienił i nawet gdy mamy wolną chwile nie idziemy sie spotkać
Przestało mi sie chciec pić piwa i jarać blantów tak jak kiedyś...
Chyba skreślam swoje jedyne szanse na relacje z ludzmi.
Ja poprostu potrzebuje spokoju
a nie melo clabing i te sprawy
pić by sie napierdolić stracic hajs i nic z tego nie mieć
przestało mi sie kalkulować to już dawno.
Czas i pieniądz to morderca.
Nawet moja ekipa już nie taka jak kiedyś nawet nie wiem kiedy ostatnio w komplecie
:/
No i kurwa dlaczego goście sie tak zmieniają przez laski?
Siedzisz na tym jebanym fejsie cały czas nie odpiszesz a jak sie napisze to znikasz
ja pierdole to jest tak żałosne.
Macie innych ludzi w dupie i przypominacie sobie o nich w potrzebie
Macie pretensje ze ktoś sie nie odzywa a sami się odzywacie?
Przestało mi się chcieć starać o co kolwiek o kogo kolwiek.
Zdałem sobie sprawe jak bardzo jestem sam.
Najchetniej to bym się kurwa od was odciął na amen
niestety musze rpzebywać w środ ludzi takie spierdolenie wynikające z natury bo wtedy nie zasmucam swojego łba i daje innym radość.
Na szczęscie niedługo moje urodziny w któe wygram 20milionów w lotka