Miałam już tu nic nie dodawac, ale może po prostu będę bardziej selektywna jeśli chodzi o zdjęcia, nie rezygnując całkowicie z fbl, bo jednak jakoś przyjemniej gdzieś zapisywac.
Jestem absolutnie zafascynowana rodziną motocyklistów, mam na myśli tą bardziej klasyczną stroną, nie sportową, a już zwłaszcza nie tą bezmózgą... bo debili jeżdżących 100 na "ładnej prostej" przed moim domem, miałabym ochotę porostrzelac :/
Ale chodzi mi głównie o klasyczne, czarne motocykle.
Kupując maszynę nastawiałam się głównie na mobilnosc w sezonie, poczucie niezależności, by móc dojechac wszędzie, bez proszenia mamy o podwiezienie... nie brałam pod uwagę, że nagle, starsi posiadacze klasycznych jednośladów, będą mi machac za każdym razem jak się mijamy na drodze :D
To takie bajeranckie! Za pierwszym razem nie wyczaiłam, jak podnosili rękę, myślałam, że nie mam zapalonych świateł czy jaka cholera, ale potem ogarnełam, że zwyczajnie się witają XD faajneee!
Od tamtej pory zaczęłam bardzo entuzjastycznie odmachiwac jak głupia do wszystkiego co czarne, długie i rockowe
Dziś po raz pierwszy pojechałam dalej niż do Mozowa, do Brodów. Było cudoownie, żałuję tylko, że ubrałam samą bluzę, bo wypiździło mnie konkretnie, jechałam i szczękałam zębami.
____
Koń ma się dooobrze, dzisiaj byliśmy w terenie, zachowanie bardzo dobre.
Rżenie 0
Spłoszenia 0
Bryki na pierwsze zagalopowanie 1
Upadki 0
Parskanie 10
Zadowolenie 1000
Komary i meszki 100000000000000000000000000000000000000000000000000000