W niedziele wyjazd, czekalam na niego bardzo dlugo.. Ale kiedy zostaly dwa dni to wszystmiego mam dosc.. Nie chce jechac jest mi w chuj zle.
Cale dnie placze,
Mam totalnego dola
I nikt mnie nie rozumie
Na sama mysl ze musze sie zegnac leca mi lzy..
Nie jest dobrze.. ;(
W dodatku Ty nagle postanowiles sie fochac , ciekawe czy wgl sie zobaczymy przez wyjazdem..
Bo ja siedze sibie sama w domu.
Mama przyjechala. Zpracy dala zakupy i pojechala dalej.. :(
Nie mam pomocy od nikogo, ale co tam.. Lepiej sie obrazac
Teraz bedziesz mial wolna reke to zwczniesz zyc..
A ja znikam