.....w końcu raz na zawsze zakończyłam pewną znajomość ....aż mi lepiej
...dowiedziałam się o sobie znów baaardzo ciekawych rzeczy , m in. to,że całe życie jeżdżę tylko na zrobionych i gotowych koniach
,no i oczywiście i tak nic nie potrafię znimi zrobić
....nikt nigdy nie szykowałmi koni pod dupę to co osiągnęłam i osiągam to efekt ciężkiej pracy i samo zaparcia ( ci którzy minie dobrze znają wiedzą , a ci którzy znają ale baardzo zazdroszczą poprostu udają ,że tego nie widzą
). I owszem na każdym treningu skokowym mam trenera ( swojego osobistego
) ale to chyba normalne jest
...aaaai jeszcze jedno ( to dla tych "znajomych",którzy nie mogą pojąć): ...może dla was Nazgulus to byle co a dla mnie NAJLEPSZY KOŃ NA ŚWIECIE
DO ZOBACZENIA NA PARKURACH