photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 GRUDNIA 2007
 


Nic więcej. Tylko te parę tygodni, wyliczona nieudolnie ilość poranków i wieczorów. Może powieje wiosną, może śniegi zelżeją, może... Grudniowe, wilgotne, zastygające szarością wśród ulic dni, zawsze przypominały mi dni marcowe, tak samo chłodne i tak samo wietrzne, tak samo słodkie i tak samo gorzkie zarazem, pozbawione może tylko tego świergotania ptaków o poranku i kluczy powracających z odległych krain gęsi. Grudniowe wieczory zawsze mi na myśl przywodziły wieczory marcowe, tyle tylko, że ciemniej za oknem było, i w sercu ciemniej odrobinę, ale tak samo wzniośle i z wiatru melodią wygrywaną wśród gołych gałęzi - tą samą.


Może, kiedy będę dalej, zatęsknisz za mną tak, jak dzień tęskni za niebem, beznadziejnie błękitnym, odkrywającym przed nami wszystkie tajemnice tego świata i odbierający ostatnie złudzenia i nadzieje. Bo ja tak za Tobą tęsknię i tak samo jak ten dzień wyrysowuję wśród chmur cienie Wszechświata. Tak samo jestem, tu i teraz, i na zawsze pozostanę, choćby następnego roku nie rozkwitły fiołki pod oknem mojego pokoju, a raczej już nie-mojego, bo bezpańskiego, bezimiennego, pustego. Niczyjego. W tym pokoju narodził się obraz Ciebie we mnie, te cztery ściany były świadkiem zjawiska, które wypisałam na niezliczonej ilości kart, pomiętych nie raz i wyrzuconych na dno szuflady. Może już te powojniki nie rozkwitną jak zawsze, w połowie maja, już nikogo siebie nie nauczą na pamięć jego zmysłów, nie przyzwyczają go do siadania w oknie i pilnowania swych nabrzmiałych pąków, by nie zrobiły sobie krzywdy przypadkiem, wybuchając gwałtownie pewnego deszczowego poranka. Może już ta zieleń nikogo nie przytłoczy tak bardzo swym zapachem i odcieniem, cudownie roztaczającym się wśród powietrznych ścian aromatem liści. Ale może powieje wiosną i śniegi zelżeją, a nie powstanie już nic tak bardzo moje, tak bardzo wpisane w krajobraz dzieciństwa, tak bardzo ukochane i jedyne. Może z tęsknoty uschnie, choć za mną tęsknić nie wolno. Nie wolno i nie można, a więc i Ty nie zatęsknisz tak, jak to niebo nad moim dachem tęskniło za błękitem, i kwiaty nie zatęsknią, choćbym je nauczyła wymawiać swoje imię tak doskonale, jak ja Twoje wymawiam, wrysowując je dźwięcznymi głoskami w upływające grudniowe noce.

 

 

Komentarze

~curiosity za każdym razem wyprowadzasz mnie z mojego szarego rytmu.
jakby ktoś dla mnie coś takiego napisał [zwłaszcza te ostatnie wersy], to ja nie wiem, umarłabym po prostu :)
18/12/2007 21:42:28
ailatan "...obraz Ciebie we mnie"... kurcze cudne to jest...
mogłabym to czytać w nieskończoność... ;)
;* ;* ;*
18/12/2007 20:54:40
spacerwdeszczu a Ty nie wiesz a ja Cie kochom ;P
17/12/2007 21:02:00
aguciia Kocham Cię
17/12/2007 20:51:52
~mrooweeczkaa yhm .... ;)
17/12/2007 18:55:14