No i matura próbna z matematyki na 60%, sama nie mogę w to uwierzyć! Jestem z siebie dumna. Krwi nie oddałam, bo za mało ważę. Kazali mi wejść na wagę (nie chciałam jeszcze się ważyć no ale cóż) i okazało się, że mam 45kg. A żeby oddać krew muszę mieć 50kg. Nie wiem czy chcę dalej chudnąć, boję się, że nie będę umiała przestać, w sumie już nie umiem, cały czas się kontroluję.Chcę zostać przy takiej wadze, albo przytyć ze 2-3kg. Od dzisiaj postaram się nie pisać bilansów i jeść trochę więcej. Może wtedy nie będę tak często o tym myślała. Zaraz Ł przyjedzie po pieniądze, żeby kupić prezent na urodziny dla mojego taty, jutro ma. A o 18:00 idę z A. W końcu się z nią spotkam, niepamiętam kiedy gdzieś wyszłyśmy razem. Idę pograć tymczasem.