Dawno w chuj mnie tu nie było, ale stwierdziłam, ze coś napisze.
Nie ma mnie tu z powodu tego iż mój komputer wariuje i to strasznie, nie da sie nic wrzucać :c
A tak wiec, wiedzie się u mnie wszystko w miarę dobrze, nie narzekam, bo narzekac na życie nie można :D
Obstawiam, że na urodziny uda mi sie namówić mamusię na pierwszą dziare i ma byc to meksykańska czaszka :D :D
Koncerty udają sie wspaniale, w tym roku jedziemy na Woodstock i Opener :D :D Jestem fest szczęśliwa :D
Co do ferii, najprawdopodobniej jade nad morze iw góry, ale chciałabym jeden tydzien poswiecić na śląsku znajomym, i tak chyba zrobie.
Jezdzimy do stajni i jest naprawde super, nawet wspaniale mi sie spedza czas, mam straszne zakwasy ale żyję.
Będziemy trenować z Paulą do brązowej odznaki i zdam ją na wiosnę :D W końcu!!!
Nastepny koncert dopiero na początku marca niestety, ale przeżyjemy chyba... :c
Nie bede sie wam tu rozpisywać strasznie, bo może kiedyś tu wejde jeszcze :D