photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 LUTEGO 2018

Czy mówiłem ci już...

...że mam największą potrzebę pisania do ciebie, gdy się uczę?
To pewnie ma jakiś związek z tym, że śpisz. Brak mi cię. Losuję jakichś randomów, z którymi nie chce mi się rozmawiać, żeby nie czuć się sam.
Zastanawiałem się dziś czy R. to element twojego zwyczaju wzbudzania we mnie zazdrości. Oczywiście, że tak. Ale to nie szkodzi. Lubię czuć zazdrość o ciebie, lubię gdy ty jesteś zazdrosny o mnie. Lubię, gdy mówisz, że należę do ciebie, ludziom, którzy chcą nas przelecieć. Jak włącza ci się instynkt Pana i Opiekuna, który musi bronić swojego małego Pieska przed zakusami obcych.
Czy dasz wiarę, że widziałem cię tydzień temu? Niecały? Czuję, jakby minęło dużo więcej czasu.
Tak bardzo cieszę się, że cię zobaczę. Nie przyjmuję do wiadomości żadnej innej opcji.

 

Zacząłem robić to, co ty. Przybliżam twoje oczy na zdjęciach. Zastanawiam się, co bym pomyślał, gdybym w nie spojrzał, nie znając cię.

Często nie wyrażają nic, nawet zmęczenia.


Chyba też trochę porównuję się do V. Co by zrobił na moim miejscu, jak by się zachował.
Choć jednocześnie czuję, że większość rzeczy, jakie robimy są poza wszelkim porównaniem, bo on by w ogóle nie znalazł się w takiej sytuacji. Ale wiem, że jestem lepszy dla ciebie. Porównanie wypada na plus.

 

Lubię patrzeć na nas w obecności innych. Czuć dumę z ciebie. Z siebie, bo znam cię być może najlepiej i z tej strony, z której nie zna cię nikt inny. Czy to płytkie? Takie określanie się w oparciu o innych? Być może.
Ale jesteś trochę jak moja nieoczekiwana nagroda, o którą bym nie walczył, bo nie wiedziałbym, że mam szansę jej zdobycia; nagroda, która wzięła sprawy w swoje ręce i zdobyła mnie.

 

Nagraj ze mną milion filmów. Pokaż mnie wszystkim, żeby byli zazdrośni.

 

PS Wiem, że w głębi mózgu lubisz konisie.