photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 31 STYCZNIA 2018

I tak go nie lubię.

Tęsknię, wiesz o tym?
Znalazłem twój list, siadając do komputera, żeby się pouczyć, czego oczywiście w tym momencie nie robię, choć powinienem. Mój pokój czuje się pusty bez ciebie, a może to ja czuję się pusto i jednocześnie tak, jakby nigdy cię tu nie było, jakbym sobie wymyślił, że spałeś przy moim boku przez całe cztery noce i że mogłem w każdej chwili przyciągnąć cię do siebie lub pocałować.


 Nie płakałem na dworcu tyle, ile bym chciał. Płacz jest konkretny, oczyszczający, nie jątrzy jak rana rozdrapywana przez cały dzień paznokciami i uwalniająca coraz to nowe pokłady wydzielin. Stoję w rozkroku między niepłaczem a płaczem i myślę o tym, że jesteś fizycznie sam, że marzniesz i zamykasz się w pokoju, odizolowując się od ludzi dookoła.
Chciałbym cię zabrać gdzieś, gdzie będziemy sami, do miejsca, do którego być może wpuścimy uważnie wyselekcjonowane grono osób, z naciskiem na być może, ale na pewno nie będziemy zmuszeni denerwować się czyjąś niechcianą obecnością lub czyimś zachowaniem. Widzę nas takich. Chcę to już

.
 Czy mówiłem ci już, jak wielu rzeczy mnie uczysz? Być może, fragmentami.


Na pewno bez ciebie nie byłbym w stanie stawiać się B. Nie mówię, że słuchałbym jej bezkrytycznie w każdej kwestii, ostatecznie w sprawie weganizmu lub wegetarianizmu ścieramy się już od pewnego czasu. Ale czuję, że twoje podejście pomaga mi zdawać sobie sprawę z faktu, że nie muszę cały czas swoim zachowaniem przepraszać ją za to, że żyję, mieszkam w jej domu. Nie wiem czy nie idę w tym za daleko, bo jestem niemiły. Ale chyba nie umiem udawać tak dobrze, jak ty. Może kiedyś się tego nauczę. Choć może lepiej jednak nie, to za dużo graczy na raz.


Uczę się nowatorskiej koncepcji, że nie każdy musi dopasowywać się do podręcznikowej definicji dobrego, że definicje sobie, a życie sobie, że czasem doraźne rozwiązania bywają lepsze od prób przemeblowania życia i że niezrywanie plastrów bywa okej. Że czasem wystarczy nakleić kilka nowych, bo trzyma się na nich kończyna.


Kiedyś myślałem, że jestem w stanie poznać życie bez kontaktu z ludźmi, to chyba było nawet nie tak dawno. Teraz wiem, że głupi był ze mnie szczyl. Książki mnie nie nauczą co to znaczy cenić czyjeś życie bardziej od swojego, chcieć się dla kogoś poświęcić, pragnąć czyjego dobra najbardziej ze wszystkich rzeczy na świecie.
Drapałem po powierzchni skorupy łodzika i kurz spod paznokcia nazywałem masą perłową. Głupek.

Oddaliłem się od wszystkich poza tobą, ale jeśli to pewnego rodzaju wymiana, jeśli muszę wybrać jedno, wybrałem słusznie. Jesteś ważniejszy od każdej innej osoby, z jaką miałem styczność i tylko ty sprawiasz, że czuję coś dobrego, nawet kiedy jestem zły na wszystkich i chcę być sam. Tylko ty możesz mnie przytulać ile chcesz, bo nie mam tego dość, i tylko z tobą chcę rozmawiać o rzeczach, które są dla mnie ważne.


Już niedługo wrócę do domu.