Stłukli cię na miazgę i jeszcze ci mało?
Powinienem w końcu zacząć odbierać telefony i przestać udawać, że och, nie może być, dzwoniłeś? Nie dostałem ani jednej wiadomości. Cudaczne.
Taki zrezygnowany i apatyczny, proszę cię, abyś oszczędził mi przyjemności twojego towarzystwa.
Gdyby dali mi MTV i trochę amfetaminy, mógłbym się przysłużyć światu, zrobić dla niego w końcu coś dobrego.
A teraz.
Cdn.