Zarzuć mi coś, chuj na to kładę
Jestem sobą zawsze i nie udaję
Płaszczysz się przed nami jak złotówka pod tramwajem
Za to kurwisz na nas, kiedy nie słyszymy
Życzę zdrowia dla ciebie i całej rodziny
Nigdy do udawania nie czułem mięty
Żyję dla bliskich swoich, nie dla legendy
Ja w różowym swetrze nadal będę mężczyzną
A pizda ze złotą ketą nadal jest pizdą
Sierotko chyba powoli się w tym gubisz
Bardziej naturalny niż ty jest już Rubik
Rób jak lubisz dupo lizie na salonach
Miód i cukier, i klepanie po ramionach
koncertowo!
z Szychą! ; *****