Pieniądz podzielił nas a i tak wszystko zabierze czas
A kiedy tak przemijamy biegnąc ulicami miast
Zbyt często zapominamy kim jesteśmy w sieci kłamstw
Patrz jak czas nam zmienił twarz
Czasem trzeba umrzeć by znów narodzić się jak Pelson
Zrobić szum wizerunkiem jak to zrobił Marylin Manson
Lecz zawszę wierny wersom będę, jak Berlin Niemcom będzie
Znam swoje miejsce w rzędzie, niech niewierni klęczą w błędzie
Trzeba się zmieniać by jakim jest się pozostać
Ciągle się zmieniam tą samą mam postać
Wczoraj byłem koszykarzem, dzisiaj jestem raperem
Jutro jako starzec spojrzę w lustro z czystym sumieniem
Znam cenę, cele mam niezwiązane z portfelem
Sam wolę mieć kontrolę nad tym co na scenie gram
Koleś, nie zmienisz biegu rzeki
Bo rzeki budują to przez wieki
To wraca jak Flashbacki
Wczoraj chciałeś być bogatym dzisiaj biednym musisz być
Jutro prawie jak lunatyk będziesz szedł, byleby tylko iść
Nie wiadomo komu do domu zapuka bieda więc się nie daj
Ja umiem żyć bez kasy, wiesz? A ty się sprzedaj.