Wczoraj w Kieźlinach.
Jazda spoko, oprócz niechcianych galopów na drążki.
Po jeździe poszłyśmy z Martą (cherry76.fbl.pl) na pastwisko.
Parol zaczął chodzić za mną, ponieważ miałam schowany w bluzie cukier.
Teraz siedzę u Martu w domu i jest spoko.
Pokomentuję wam jutro