photoblog.pl
Załóż konto

Kupiłem sobie moto bo to moja pasja od dziecka i chociaż mam źle wyciągnięty łańcuch to sie zapominam i cisnę po 200km/h a on nadal sie nie urwał, nawet zacząłem próby podnoszenia go na koło na zatłoczonych warszawskich ulicach chociaż to kompletnie wbrew moim wszystkim rozsądnym zasadą nadal żyje..

 

Kupilem sobie quada, co z tego ze całe zawieszenie mam do roboty skoro podczas jazdy urywa mi sie wahacz a ja nadal żyję.

 

Bunia domaga sie wymiany czujnika prędkości koła przez co nie mam trakcji, ale czemu by nie próbować pokonać łuku na autostradzie z prędkością 200km/h przecież i tak bede żył, bo nie zabije mnie prędkość, adrenalina, życie w pośpiechu przez które popełniam wszystkie glupie błędy które są na krawędzi życia i śmierci. 

 

Zabiją mnie nerwy, które wykańczają mnie od dzieciństwa. Powoli, stopniowo, czasami szybko a czasami wolniej zeby wzbudzić moje poczucie bezpieczeństwo po czym uderzyć z podwojoną siłą. Jestem nerwowy, chyba od każdego to usłyszę.. A czy ktoś się kiedyś zastanowił mówiąc takie słowa czym to jest u mnie spowodowane?

Każdy wie ze sobie ze "wszystkim" poradzę, coś naprawie, zmienie, załatwię,  pomogę.  A czy ktoś zastanawiał się jak radze sobie z emocjami?

Emocję, niby jakieś tam mam ale w sumie tak jakbym ich nie miał  bo przecież ich nie pokazuję. Więc po co sie nad tym zastanawiać, no dobry chłopak tylko czasami wybuchowy...

 

Tą cała barierę stworzyłem sam, pielęgnowałem ją i dopieszczalem o najmniejsze szczegóły przez lata. Jest tak idealna ze sam w nią uwierzyłem i żyłem z tą świadomością przez lata. Jest to mój mechanizm obronny który teoretycznie sie świetnie sprawdzał, nikt mnie sie skrzywdził, rzadko kto mnie oszukał, zazwyczaj mialem co chciałem (teoretycznie) i skupiałem się zazwyczaj na sobie.

Ale czemu? Bo właśnie ten mechanizm obronny przez lata na który nie miałem juz za bardzo wpływ zabraniał mi dać komuś uczucie, radość, bezpieczeństwo bo sam trgo nie miałem przez lata więc czemu mam to dać komuś?  Żeby mnie zjadł, wypluł a potem znowu połknął zeby mnie tym razem wysrać? 

 

Twierdząc ze wiem wiele o życiu nigdy nie mówiłem tego pod kątem życia które widzimy, ze coś jest drogie lub tanie, białe lub czarne. Tylko o tym co jest w głębi tego życia, na co mamy wpływ, jakie decyzję podejmujemy i co robimy chociaż za 2dni tego żałujemy. Wszystko to dla mnie jest życie na które mamy wplyw, czasami wiekszy a czasami mniejszy. Ale mamy... 

Dodane 11 SIERPNIA 2021
744
Photoblog.PRO nusia393 Skoro tu jesteś musiało Cię to mega męczyć już..
11/08/2021 22:50:18
rafalekk93 Zgadza się, zresztą po tym jak i po poprzednich wpisach stwierdzam ze mi lepiej. Sam fakt ze moge czytać to co myślę mi pomaga bo przypominam sobie co w mojej glowie tak naprawde siedzi ;)
12/08/2021 12:04:15
Photoblog.PRO nusia393 Mówiłam , że to pomaga :) Cieszę się , że zostało Ci chociaż po mnie coś dobrego :)
12/08/2021 18:18:10