z Irconkiem ;]

Ta... Niby tak pięknie, sielankowo. ;/
Koniec.
Nie będę się wysilał przy pisaniu notki. To już bezsens.
Ze względów okoliczności... piszę... Kto to przeczyta? Nie wiem, nieważne...

Nie mam nic, co godne podarunku.
Nie robię nic, co godne podziwu.
Nie stanowię... godnego miłości.
Nie jestem kimś, w kim się można odnaleźć.
Jestem kimś marnym, nietrwałym.
Duchowa szarość - nie ogarniam jej.
Sercowa czerń - nie rozświetlę jej. Nie umiem.
Taka jest moja prawda. 
Samokrytyka to nie wszystko o mnie.

! "Bo nikt i nic nie jest w stanie na to wpłynąć"

Ta będzie ostatnią ze zwrotek.  
                                               Bo to powód jedyny
                                               Tej mej smutnej doktryny
                                               Że tak źle mi na duszy [...]
                                               Moje serce się kruszy

Nicość w tym szczęściu...