Wszystkie dni są identyczne Ta sama sceneria, żadnych nowych zdarzeń, żadnych podniet. Czekam tylko czasem, szalona chmurko, aż mnie znów odwiedzisz. Poczuję wówczas od ciebie utęsknioną woń tytoniu. Może zobaczę w twoich oczach iskrę obłędu. Szereg niekonsekwentnych działań Panny Chmurki, okazał się mieć swe źródło w urojeniach. Wkrótce Jegomość ... postawiony wobec wielu niespodziewanych trudności w jednym momencie, doznać będzie miał ataku apopleksji.
Nie zapomnę tego łatwo. W połowie sparaliżowane ciało, brak możliwości by wstać, by choćby otworzyć drzwi. Wokół nikogo, znikąd czekać pomocy. Cudem doczołgałem się do telefonu, by wezwać pogotowie.
Mam ochotę wreszcie wyjść stąd, udać się do obozów Popielnych, stałe i wciąż realizować przepowiednie nerevaryjskie. Przede wszystkim zaś rozwinąć u mojej postaci magiczne zdolności, bo na razie słabo z tym stoję. W Skyrima też bym pograł.