Dawno mnie tu nie było., moje poprzednie wpisy skasowałem niepotrzebnie. Uległem presji spowodowanej wtrącaniem się w moje życie durnej baby z zadatkami na starą pannę.
Ale koniec z tym. Moje życie i tak po kropli ścieka do miski gdzie skrzepnie sobie w formę galaretowatej mazi i nic się już nie będzie działo.
Fantastyczne uczucie powiedzieć wreszcie sobie dość. Jeśli mam przeżyć to życie, to na swoich zasadach. Inaczej będzie to czkawka.
Koniec!
W dupie cię mam durna istoto i jeśli kiedyś jeszcze wejdziesz mi w drogę, to poprostu cię usunę i wymarzę jak gumką do ołówka. I nie pomogą pośby tej dla której żyję.
Zyłem, bo przecież ona chce znowu latać w chmurach.
Całe życie w niebo idzie, mój połoniński pochód... a wsumie leć sobie kurwa. Mam to już w dupie.
Najgorsze, że taką szmatę postawiłaś tak wysoko jak ja nigdy nie zajdę.
Więc odpadam od tej ściany. Uciekam z układu dzięki któremu miałem powód żeby wstawać rano i oddychać.
Teraz kropla po kropli ucieka ze mnie życie. Pozostaną zdjęcia i wspomnienia. Nie! wspomnienia nie!
Proszę Boże pomóż mi niepamiętać jak raniła mnie opowiadając jak było 300 razy lepiej.
W niedzielę wszystko się skończy.
https://www.youtube.com/watch?v=GmraR7N39_k
20 LIPCA 2017
12 LIPCA 2017
24 CZERWCA 2017
21 CZERWCA 2017
20 CZERWCA 2017
20 CZERWCA 2017
15 CZERWCA 2017
5 MARCA 2017
Wszystkie wpisydiego22
20 CZERWCA 2017