photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 MAJA 2012

Miłość jest jak nar­ko­tyk.

Na początku od­czu­wasz eufo­rię, pod­da­jesz się całko­wicie no­wemu uczu­ciu.

A następne­go dnia chcesz więcej.

I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jed­nak poczułeś już jej smak i wie­rzysz, że będziesz mógł nad nią pa­nować.

Myślisz o ukocha­nej oso­bie przez dwie mi­nuty, a za­pomi­nasz o niej na trzy godzi­ny.

Ale z wol­na przyz­wycza­jasz się do niej i sta­jesz się całko­wicie za­leżny.

Wte­dy myślisz o niej trzy godzi­ny, a za­pomi­nasz na dwie mi­nuty.

Gdy nie ma jej w pob­liżu - czu­jesz to sa­mo co nar­ko­mani, kiedy nie mogą zdo­być nar­ko­tyku.

Oni kradną i po­niżają się, by za wszelką cenę dos­tać to, cze­go tak bar­dzo im brak.

A Ty jes­teś gotów na wszys­tko, by zdo­być miłość.