Gdy wyjeżdżasz na urlop, rób to ze spokojem.
Dla wielu wakacje są tak samo męczące,
jak przyprawiający o rozstrój nerwowy dzień powszeni,
od którego chcą uciec.
Najpierw gorączkowe poszukiwanie odpowiedniego miejsca.
Tysiące przygotowań, o niczym nie wolno zapomnieć.
Po drodze godziny w korku na autostradzie/.
Potem tłok i hałas na przepełnionych placach kempingowych.
Wytworni siedzą w wykwintnych hotelach przy plażach jak ciołki,
które także także w czasie urlopu nie ważą się smiać.
Ich smutne życie zostało przeniesione zaledwie o kilka tysięcy kilometrów.
Inni leżelibu najchętniej cały dzień na słońcu.
Nie dla słońca, lecz po to, by się pięknie opalić.
Wracają porządnie opaleni, ale też porządnie znudzeni,
by tak samo niechętnie jak wcześniej znów pójść do pracy.
Gdy wyjeżdżasz na urlop, rób to ze spokojem.
Nie szukaj urlopowego raju zbyt daleko.
Nigdzie nie znajdziesz raju,
jeśli nie nosisz go w sercu.
Wurzuć za burtę cały balast: troski, kłopoty, złość,
wszelkie spory i narzekania. Spraw sobie piękne dni!
Możesz się opalać do woli, jeśli brązową skórę
uważasz za lepsze opakowanie.
Ale przede wszystkim ciesz się, dziw się jak dziecko
światłu i słońcu, miłości i życiu.
Urlop to piękne dni w spokoju,
piękne dni dla ciebie i dla ludzi, którzy są z tobą.