Bardzo dawno mnie tu nie było, blisko 4 lata. Ale jakoś ostatnio poczułam potrzebę żeby się tu odezwać. Pewnie mnie tu nikt już nie pamięta, a nasz dawny skład 'chudzinek' które każdego dnia się motywowały zmienił się. Doszły nowe osoby, a te ktore osiagnęły swoj cel opościły to dość spore grono. A więc trochę o mnie, bo chyba znowu poczulam potrzebę zgubienia kilka kilogramów. Jak już wspomniałam nie było mnie tu cztery lata i patrząc na to z tak odległej persepktywy moje życie się drastycznie zmieniło. Kiedyś ważąca 44kg smutna dziewczyna, jedząca po max 600kcal dziennie i ćwicząca do ostetnigo tchu ktorej jedynym problemem było to czy nie zje za dużo, czy waga nie podkoczy o te 150g zmieniła się. Obecnie mając 19 lat ważę 58kg przy wzrosćie coś ok 162cm. Jestem szczęścliwą dziewczyną , matką 2 letniego Czarusia ktory jestm moim cały światem. Dodatkowo pracuję na pół etatu a w weekendy studiuję bezpieczeństwo wewnętrzne. Nie mam za dużo czasu dla siebie, ale codziennie znajduję czas na bieganie, które stało się moją pasją. od 3 miesięcy biegam regularnie a mój rekord jak dotychczas to 15km! Z jedzeniem jest rożnie. Raz jem mniej raz więcej ale staram się nie przekraczać 2000kcal. Nie liczę kalorii z taką dokładnością jak kiedyś. raczej tak " na oko. ". Po ciąży schudłam 12kg dzięki diecie. Teraz chcę się skupić głównie na rzeźbie. bo masę już mam dośc spora. :) Photobloga będę traktowała jako pamietnik. Miejsce gdzie mogę powiedzieć anoinimowo co się u mnie dzieję, wylać swoje żale, i być może kogoś zmotywować.