RR BRYGADA "rarytas"

z powodu iż ukazał się nowy krążek, który jest moim zdaniem całkiem zajebisty, mam dla was notkę poznańskich kocurów! albumik już dzisiaj do mnie doszedł i oczywko was też zachęcam do kupna, oooooooogień!

choćby ten cały świat walił Ci się na łeb, a wszystko wokół waliłoby się na popiół

choćbyś o swoje życie miał walczyć jak lew to z RR wygrasz i będziesz miał święty spokój

Pamiętaj, świat jest mały, nic nie ukryjesz
Gówno wypływa na wierzch, stoisz w nim po szyje

Maski, sztuczne uśmiechy to domena kłamcy
Ci ludzie często bardziej próżni są niż narcyz

Pamiętaj, nigdy nie obracaj się na pięcie
od swojej rodziny i wszystkich bliskich
i zawsze umiej się wycofać w odpowiednim momencie
żeby być sobą przedewszystkim

wiemy dobrze, że nie wygrywa ten który nie gra
dlatego poraz trzeci robimy na bitach wietnam
Żegnam, ludzi o słabych nerwach i laików
witam wszystkich kumatych przy radio odbiorniku
brygadziśći zabierają was dziś w długą drogę
jak na razie więcej powiedzieć nie mogę
To RaRyta ty jeśli między wierszami czytasz
usłyszy więcej niż rym i moc w bitach
wytęrz słuch i podejdź bliżej głośnika
jesteś hejterem, wyjmij rękę z nocnika

Jestem znów tutaj i chodź żaden ze mnie brutal
ze mną nuta, która wjeżdza Ci na chatę z buta

Stój tam ja się sam u Ciebie rozgoszczę
poziomem decybeli Twych sąsiadów rozłoszczę
i nie miej do mnie żalu, ziomalu
bo wiesz, że wszystkim anty dedykujemy środkowy paluch
Tych co mieszają szyki serdecznie pierdol
lepiej zadbaj o głośniki, zrób im przegląd

ludzi zapatrzonych w siebie jest mnóstwo, patrzących w lustro, a widzących bóstwo

mających się za mądrych, a to oszustwo bo między jednym uchem a drugm mają pusto

Słuchaj mam w dupie, czy w Twoim sercu jest Bóg czy kozioł
wiem, że są rzeczy która się nie śniły filozofom
wiem, że jest siła która nas wyciąga z opresji
to rzeczy o których Stephen Hawking nawet nie śnił

czuwa nade mną moc wielka
co noc zerka i pomaga gdy coś w człowieku pęka
życie to męka jeśli sam w nim tkwisz
może już dziś spełnisz marzenia te, o których śnisz

By przeżyć w tym świecie który jest z bólu zbudowany
by między nami był pokój a nie same ściany
by dążyć do celu i realizować plany
musisz być zmotywowany

wciaż Cię męczy widok sukcesów innych
ej sam sobie jesteś winny to nie jest film
i ej, i skończ pierdolić i zmień coś, napraw
bezsilnnych żagli, zapomnij o pomyślnych wiatrach
taka prawda tu nie ma nic za friko
podejmij ryzyko mówił twój ulubiony cziko

Nie dajmy sobie wmówić, że szczęście absolutne
to mieć w garażu auto, w lodwóce wódkę
sto milionów euro, złoto i suknię
nie dajmy się zwariować, bo to życie jest zbyt krótkie

Nie dajmy się zwariować, chociaż to trudne zadanie
bo jest chyba jakaś zmowa na ogólne wariowanie
aż boli głowa, bo tu każdy ma inne zdanie
na temat jak się dorobić w końcu tych dużych baniek
Żadna praca nie hańbi, ale zarobki to hańba
średnia płaca krajowa to pieprzony skandal
chcemy żyć normalnie, nie musimy ponad standard
a jeszcze pijąc piwo na ławce dostajesz mandat

No bo to nie ważne, czy Twoim domem są szare bloki
no bo to nie ważne, czy chodzisz w starych butakch po kimś
ważne byś w zgodzie był ze swą brygadą
byś żył pełnią życia i czerpał z niego radość

Gdy widzę świt, słońce otula szare bloki
to nigdy nie jest mi wstyd za moje kroki
jestem kim jestem, chodź czasem zbaczałem z drogi
to zawsze wracałem na nią, wstawałem na nogi
 

Siedzę przy oknie, zanużam się w myśli przypływie
przedemną kroplę leniwie płyną po szybie
myślę o ludziach lub których sympatię żywie
lecz nie wielu z nich, niestety żyje szcześćliwie

BYĆ SOBĄ

NADAL

APOKALIPSA

MARYJA