BEZIMIENNI skład: Ryjek, Ostry i Mara
A z tej starej przyjaźni nie została garstka pyłu
Na czym wtedy byśmy się uczyli ?
Często na jawie, przeżyte koszmary
Jutro będzie lepiej, nie traćmy wiary
wierzę też w to, że znikną fałszywce
już nigdy nie zaufam, żadnej głupiej dziwce
Nigdy nie traćmy nadziei, bądźmy wszyscy nad tym
pierdol złe myśli, pokaż skrajne emocje
one siedzą w nas, wyznaczają proporcje
by uwzględnić siłę, w ktorej jest dobra wiara
Kieruj się sercem i kieruj się rozumem
Pamiętaj, że prawda nie zawsze idzie z tłumem
Niech pedałów to doskwiera, to nie temat o frajerach
A o mocnych charakterach, chłopców z dobrych domów
Życie to kurz, gdy upadło w nim wzruszenie
Każda prosta sprawa, nadaje mu znaczenie
Doceniamy gdy tracimy i sprzed oczu nam coś znika
Dzisiejsza kartka, może być ostatnią z pamiętnika
Nie umiesz bez pieniędzy, to spróbuj żyć bez wody
Miej to na uwadze i niech da do myślenia
Trudniej cenić jest człowieka, niż po nim wspomnienia
Dziś jeden za wszystkich, jutro wszyscy za jednego
Charakternie za brata swego
Choć patrzyłem, nie widziałem ile koło siebie miałem
frajerstwa których wcześniej braćmi nazywałem
pamiętam nigdy nie piszczanych scenariuszy
ale mam je w pamięci to uczy, to uczy
Wczoraj nie widziałem tego co dziś widzę
wtedy przyjaciele, a dziś się nimi brzydzę
udawane zachowania dobre słowa dla otuchy
To nie jest życie wśród aniołów w niebie
To życie w piekielnej przepaści na glebie
Gdzie łatwo kolegę możesz stracić
Życie nieraz da po dupie, jak chcesz być to ochrzcij
Ale najpierw się ogarnij i od rapu se odpocznij
ilu z was miało czas, by zrobić coś dla siebie
ilu z nas tu zna kwas, a jednak nie na glebie
czasy pełne bólu, niepokoju i cierpienia
My to nie historia, my to świeżość co nadciąga
Płyta rozwala głośnik, jak do systemu który wciąga
Tu gdzie każdą wiosną, oraz każdym latem
Pachnie czarną smołą, a nie pięknym kwiatem
To nie opowieści o dziwkachm, drogich futrach
Tu masz prostych ludzi, którzy wciąż nie pewni jutra