ŁUKASZ GAWEŁ
najwięcej słuchało się za małolata, oczywko nadal mam o nim dobre zdanie - polecam, dobry typ
Nie płacz chłopaku, z losem musisz się pogodzić
Przecież wiesz, na nowo nie możesz się narodzić
Chyba jestem gotów znaleźć się tam gdzie zechcesz
Zmienia mnie te życie, zmienia mnie jego dotyk
A teraz zaufam wszelkiej nieufności
Bo wszelkie możliwości teraz zdruzgotane
Znaki równowagi teraz są zachwiane
Wszystkie wyjścia z sytuacji pozamykane
Nie obchodzi mnie czy tolerujesz to co robię
Nie liczę teraz czasu, mam z nim mały zatarg
Ten świat oszalał, nie moge znaleźć tu miejsca
Czas dostaje świra, to chyba zemsta
Zmieniam tępo, jestem odporny jak kevlar
Nie zastraszy mnie nawet ostrzegawczy strzał
rozpędza mnie życie, napędza mój własny plan
Przecież życie byłoby nudne, gdybyś wiedział kto będzie z Tobą od początku
Chcę tak żyć, chcę to robić
Więc zejdź mi z drogi
Ostatecznym ciosem, każdą ścianę zburzę
I nie ważne czy będę jeszcze biegł dłuzej, jaką przejdę drogę, na taką zasłużę
Cisza-trzymaj w kieszeni tego asa
Na wielikim polu walki, zło swoje żniwo zbiera
Dobro umiera, śmierć ręce wciąż zaciera
Przepraszam za wszystkie swoje błędy
Czasem są chwile, że czuję się sam jak palec
wyrzutów sumienia to mój stały bywalec
to palec, który przejeżdża po mojej świadomości
Chodzę swoimi drogami, nie ważne którędy
Zawsze inny niż wszyscy, zawsze ten odmienny
Nie zmienisz mnie, jak zmienia kokaina i wóda
Teraz bez żadnych granic robię, co mi się podoba
efektem tego jest to, że czasem boli mnie głowa
Chciałbym być z tobą tam gdzie ty teraz jesteś