#twarzowe
W końcu koniec szkoły, wolne do 13 maja, trochę odpoczynku zawsze się przyda. Jutro wizyta u chirurga i zabieg, lekki stresik jest. Jakoś mi się nie widzi chodzenie o kulach, no ale cóż... Dam radę :D
Z wycieczką coraz gorzej, nasza nieogarnięta wychowawczyni nie potrafi załatwić jednego, cholernego wyjazdu klasowego. Widocznie chce, żebyśmy do 28 czerwca siedzieli z dupskami w szkole nad książkami i nie widzieli świata poza językiem polskim. Jednak mam cichą nadzieję, że wyjazd do Dźwirzyna dojdzie do skutku, bo jakby nie patrzeć, to jest wycieczka integracyjna, która praktycznie powinna być na początku roku szkolnego, a nie pod koniec. No, ale to już inna historia...
Nic mi się nie chce, totalne lenistwo, oceny z przedmiotów się ustabilizowały, jestem zadowolony, czego chcieć więcej?