Tak, to są moje oczy. Wcale nie przerabiałam ich w photoshopie.
Prawie nic nie musiałam z nimi robić.
Źrenice były tak duże (po magicznych kropelkach u okulisty),
że prawie nie było widać tęczówki.
Ciekawe dlatego ludzie się tak na mnie dziwnie wtedy patrzyli?
Podobno oczy zawsze mówią prawdę :)
because my dreams are bursting at the seams