Dzisiaj Dona przetarła płyty na hali - bo zakurzone były. Ciężko jednak tak zadem wycierać, ogon na tym cierpi. Postanowiła więc machnąć kopytkiem raz a porządnie i cały kurz z krótkiej ściany pięknie opadł. Wprawdzie prawie zrobiła dziurę w płycie bo paździerzowa, no ale liczy się efekt.
W nagrodę, trener zapowiedział ciekawe zajęcia na jutro...