photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 LIPCA 2009

Rozwalone...posypane

Najbardziej debilna rzecz jaka można zrobić to wwalić tekst piosenki i mieć resztę w głębokim poważaniu więc wwalam tekst piosenki i mam resztę w głębokim poważaniu ponieważ nic więcej nie mogę dodać myślę że jeśli nie brać tego dosłownie to pasuje jak nic. 

Do Fetha z tym. 


 

Budzę się szarym świtem i chwytam się za serce
czy coś tam jeszcze bije, czyżbym miał jeszcze szczęście?
A może już po mnie, bo mam buty woskowane
ku śmierci kołowrotek, bezsensowny ten sam ranek.

Nie ma z kim, nie ma o czym, nie ma co i nie ma jak
nie ma gdzie i nie ma po co, każdy jest z sobą sam.
Wychudły Don Kichot siodła swą Rozynantę,
a ślepy bóg za sterem prowadzi nasza łajbę.

Telefon niech milczy - nagranych uczuć dramat,
złe wieści jak bezpieka także przychodzą z rana.
Już na wpół czujny, na wpół złapany w nocy wnyki,
mógłbym się zaśmiać, lecz mam uśmiech Myszki Miki
Ranki bym zniszczył.

W radiu gra Chick Corea - prezenter dobry człowiek -
zaprawdę jest wesoło niczym w rodzinnym grobie.
Uśmiecham się jak mumia, mam wory pod oczami,
różowy świt mnie nudzi, dzień nowy już nie mami.

Coś mówisz o tym, co byś znów ze mną robić chciała,
pomału stygnie pościel, dołki po rozgrzanych ciałach.
Wszystko oblekła szarość - jak orzec czyjąś winę,
drwal machnął swą siekierą, łączącą przeciął linę.

Dwa łóżka jak dwa kraje dzielą pograniczne słupy,
wzdłuż ozdób na tapecie ciągną się kolczaste druty.
Gdy sen nadejdzie błogi, już nie męczą żadne zmory.
wszak była we mnie miłość - dziś pusta złość i gorycz.
Druty bym zniszczył.

Przeklęta ta godzina, moment, tej chwile przelot,
gdy rzeczy się wahają pomiędzy czernią a bielą,
gdy jeszcze półmrok toczy odwieczną wojnę z brzaskiem,
bezsenność jest cierpieniem, palącym oczy piaskiem.

A wszystko huczy w głowie i tępo kłuje w boku,
chciałbym na dobre zasnąć, nie myśleć i mieć spokój.
Z łokciami na kolanach - słucham, jak łzy twe płyną
Na życie już za późno - za wcześnie, żeby ginąć.

Co było jeszcze wczoraj, niepotrzebne dziś nikomu,
Ostatni kawy łyk, bo nie ma więcej kawy w domu.
Wszak przyjdzie, co przyjść musi, nadejdzie nieproszone,
Chleb z masłem zawsze spada nie na tę, co chcesz stronę
Masło bym zniszczył

Mówisz mi o nadziei i siecią słów oplatasz,
co jak szpiegowskie sondy krążą dookoła świata.
Rozebrać się z piżamy może bym umiał jeszcze,
dwadzieścia lat mówiłem, dziś już mi się mówić nie chce.

Z plakatu w ubikacji knur spasły do mnie mruga,
Pędząc zabiera wszystko spienionej wody struga.
Spłukuje to, co było i niesie wprost do ścieku,
a mnie tu przyjdzie zostać, nim zbraknie mi oddechu.

Macam się po nadgarstku, na dworze prawie świta,
zegar godziny bije i pogodnym dniem nas wita.
Już na wpół czujny, na wpół złapany w nocy wnyki,
mógłbym się zaśmiać, lecz mam uśmiech Myszki Miki
Miłość bym zniszczył.

 

 

 

Fotoblogi som Pindziurskie o!

Komentarze

~Kloq Zapłaciłem Ci za kostke. :]

Poza tym pies mi ją zjadł :D
14/07/2009 14:42:39
jakzwaltakzwal mhm.. czyli wporzo :D:D
13/07/2009 23:17:30
cehulec Ty żyjesz!
13/07/2009 0:55:51
jakzwaltakzwal wszystko w porzadku ?
13/07/2009 0:51:19
jakzwaltakzwal asiek jest emo !
12/07/2009 15:02:26
querva Do Fetha...To wygląda naprawdę jak emo...co jest jeszcze gorsze od tego co było, co tylko napędza całą tą hmm...głupotę…nie ma to jak huśtawka nastrojów...dziwne jest to że to pomaga...tylko pomaga na co??:D
12/07/2009 11:19:48

Informacje o querva


Inni zdjęcia: Globalne ocieplenie. ezekh114Eksplikacja. ezekh114Czyż nie piękny? purpleblaackja patkigdja patkigd... maxima24... maxima24... maxima24Lake quenPEŁNIA ROBACZEGO KSIĘŻYCA xavekittyx