wakacje oficjalnie się kończą, a ja z Rimini wróciłam z zapaleniem krtani i tchawicy.
mimo rezydentki suki było dobrze.
nawet bardzo dobrze.
masę pozytywnych ludzi poznałam.
w sumie to chciałabym wrócić. chciałabym powtórzyć cały wyjazd.
jedna z wielu piosenek przewodnich. sfazowane wiele razy