Co ja tu do chuja pana robie? Czy posrało mnie już do reszty? Usuwam tego PhotoBloga już od jakiegos roku i jeszcze ciągle on istnieje? To albo brak mojej konsekwęcij albo sentyment. Sama nie wiem co gorsze.
Czesto brak mi słów aby opisac to co mnie otocza, albo te słowa są za wulgarne na opisywanie. Nigdy nie uważałam się za delikatną... ciagle powtarzam że jestem Damą, gówno prawda w sumie. Jestem zwykłym upadłym człowieczkiem, i dopiero po przeczytaniu kilku pozycij z twórczości Manueli Gretkowskiej wiem że nazywanie rzeczy po imieniu nie jest wulagrnościa a jedynie wolnością wypowiedzi która tak czy siak dla wiekszosci jest pierdoleniem głupot. Mijam z góry tabuny pyszałkowatych kobietek które uważają się za piekne diwy, kiedyś chciałam być taka jak one teraz wiem że nie musze, że nie chce że i tak moja natura zimnej suczki prędziej czy później wyjdzie z ukrycia. Chyba mam to po Mamie, silną potrzebe radzenia sobie samej... przez to odstraszam ludzi nie godnych mojej uwagi, odstraszam buractwo tego świata. I bardzo dobrze, bo inaczej przyciągała bym ciągle swoją kiczowatą i naiwna urodą samych katów mojej potrzeby realizowania się. A katować mnie moga tylko 3 osoby. Zachłysnełam się wspaniałością Pani Gretkowskiej, przez co patrze na świat dogłebniej. Jadąc autobusem dostrzegam młoda przestraszoną matkę z 4 dzieci i 5 na ramieniu. Trzech chłopców którzy biegają i nie słuchają matki, ok. 2 letnia mała ksieżniczka w zadużych butach i tłustych włosach, dziecko przy piersi matki popłakuje. Kobieta jest niezadbana, w autobusie smierdzi, nie wiem czy to od tej gromady czy tak samo z siebie. Przygladam się i widze kobiete która przez swój obecny stan woła o pomoc, i kurwa zadaje sobie pytanie... sama wpakowała sie w takie życie czy może przez niewiedze, przez nature małomiasteczkwej dziewczyny teraz ma 5 dzieci i jest tym faktem przerażona. Nie wiem ale to nurtujące. Nie jestem pewna czy ten wpis nie jest w końcu pożegnaniem z photoblogiem, już starczy sentymentów, na moją wolność wypowiedzi nie ma tu już miejsca. Za bardzo jestem tu sobą, za bardzo ukazuje siebie a nie moje zdanie. Pisanie o niczym zawsze wychodziło mi dobrze, ale już starczy tego przedstawienia...
Jesli ktoś ma głupawy zamiar czytania tego to z góry podziwiam te osoby.
xoxo
Lady E.
Inni zdjęcia: Nobody's listening waferowaNad jeziorem patrusiagdWyjątkowo zimny kwiecień bluebird11Italy diebabydieŻal straconego czasu pragnezycpelniazyciaJedno wątpiące serce wystarczy philosophysophieJedno wątpiące serce wystarczy philosophysophie... maxima24... maxima24... maxima24